• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pierniczkozerca

pierniczkozerca

Strony

  • Strona główna

F jak Zygmunt

Jestem matka zastępczą kota F., moja siostra wyjechała i postanowiła go " oddać w dobre rece"niestety tylko na tydzień.

F jest kochający uczuciowy i zupełnie jak pies :

( oczywiscie kocham psy ale nie moge miec bo mam nielimitowany czas pracy i n ie moge psa zostawiac na posikanie sie)

łazi za tobą, asystuje, aportuje.

I odziwo ale tylko ze mną ( csiiiiiiiiiiiii to tajemnica przed Pańciuniom) przytula sie ponad godzine i nie ma dosc. Jak [przychodze to kot wita pozanaje juz krochi i zaczyna sie gruchanko.
Juz tak mruczy ze trzeba go wycałowac wykochac i wyprzytulac i tak z 4 razy.

Jest fantastyczny.

Obecnie urabiam swojego męża, że nie ma dla mnie prezentu pewnie ale ja sie nie gniewam, że no niech sam zobaczy.....że o jaki piękny kochany i tak w domu raźniej.... 

Mój maz ne jest fanem zwierzat ale ka F byl u nas pierwszy raz i sis go zabrala to stwierdzil ze strasznie pusto w domu mnie nie ma fiedzi nie ma i on nie moze tak w domu siedziec.

Ostatnio F. wymasował mi plecki stepujac 45 min po łopatkach i kregosłupie.

Kochaj kota swego jak siebie samego a odezwie się w nim masarzer <Lol>

P.S. 1 kostka czekolady i rozek ale ciemne pieczywo, bede walczyc z krokietami i innymi paczkam. Od teraz ( juz nie daje rady z tym od jutra) jestem don warzywkiem

16 grudnia 2009   Komentarze (3)
serducho
16 grudnia 2009 o 14:47
a ja tez zjadam kostke czekolady. takiej z 90%zawartoscia kakao :) hehe. wiecej zjesc nie daje rady, a fakt jest faktem tak? psychika dostala po oczach i luzik ;)
innam
16 grudnia 2009 o 14:32
Kocham koty, uwielbiam! Miałam dwa, ale rodzice po stracie tylu zwierząt [psa, dwóch kotów, myszoskoczków, świnek morskich, żółwi, chomików, myszek...] nie chcą już więcej przechodzić przez śmierć najlepszych przyjaciół człowieka. Nie mieszkam już wprawdzie z nimi, ale póki na swoje nie pójdę, to nie ma na kociaka szans :(

I wiesz co? Wolałabym nie zjeść czekolady wcale, niż zjeść tylko kostkę. Jestem już na takim etapie diety, że po prostu kostka jest dla mnie jak nic - musiałabym owalić co najmniej dwie :D
innam
16 grudnia 2009 o 14:32
Kocham koty, uwielbiam! Miałam dwa, ale rodzice po stracie tylu zwierząt [psa, dwóch kotów, myszoskoczków, świnek morskich, żółwi, chomików, myszek...] nie chcą już więcej przechodzić przez śmierć najlepszych przyjaciół człowieka. Nie mieszkam już wprawdzie z nimi, ale póki na swoje nie pójdę, to nie ma na kociaka szans :(

I wiesz co? Wolałabym nie zjeść czekolady wcale, niż zjeść tylko kostkę. Jestem już na takim etapie diety, że po prostu kostka jest dla mnie jak nic - musiałabym owalić co najmniej dwie :D

Dodaj komentarz

Panna-nikt | Blogi