kruce i inne fiksy zalosci i marnosci
Martwi mnie to ze wszyscy na mnie wieszaja swoje problemy jak psy, masowo, z doskoku o tyczce i na medal.
Zakrawa to nawet chwilami o sytuacje w ktorej to ja nie mam wlasnego zycia tylko latam jak kot z pecherzem i zarzadzam, pocieszam, doradzam.
Jestem opiekunka moich wcale nie takich starych rodzicow. Njgorszy jest fakt, ze nie potrzebuja fizycznej tylko psychicznej opieki wsparcia i zalatwienia spraw bo ... i .... i.... i tamto.
Najgorsze jest dla mnie to ze mams z przytupem potrafi wyrzygac sie na mnie swoimi problemami. Bez cienia skruchy calosciowo i mam przezywke i nie mam czasu na swoje zycie.
ale najgorsze jak sie okazalo to zobaczyc jak ktos przezyl i przezywa twoje zycie i realizuje twoje plany.
maj god boli to nie zazdrosc tylko poczucie wszechogarniajacego marnotrawstwa czasu i brak szans na realizacje marzen.
mam kolezanke w moim wieku ktora poszla zaoczne na prawo, mi zabraklo kasy.
Super dogadywala sie z naszym glownym szefem, ja nie bardzo na odchodne mielismy spiecie.
Zorganizowala slub jaki chciala i zrobila to na co ja nie mialam odwagi przekazala tesciom i rodzicom ze ona organizuje i niech sie nie wpierdalaja ( prze wsparciu narzeczonego)
U mnie wsparcie meza w skali 0-10 minus 10000.
Pracowala jako specjalista w tej samej branzy a teraz idzie do wielkiej korpo z super referencjami z dwoch firm.
i coz przydupas bez s.
sypia codziennie ze swoim mezem i jest " bosko".
w skali kalendarzowej to juz chyba dotarlam do 2012 u majow czyli finito.
a termin bosko kojzy mi sie tylko z bez butow
i super sie dogaduja.
W skali 1 do 18 my dogadujemy sie 1,
chwala ze nie kupili jeszcze i na razie nie mysla o segmencie bo bym padla.
Moj malzonek preferuje wielkie mieszkania a ja marze o ogrodach
i chodzi na salse
a to akurat mialam zaczac w zeszly poniedzialek ale nie wyszlo
JAK K. WSZYSTKO
czy nie wspominam ze jest szczupla ?
p.s. przepraszam za bledy jestem dyslektykiem i w chwili obecnej mam gdzies a,z i h.
Dodaj komentarz