• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pierniczkozerca

pierniczkozerca

Strony

  • Strona główna

limonka z wc-ta

 

Ponieważ wzajemnie się m iłujemy z małżonkiem jednocześnie zapadliśmy w stan grypiczny.
Tydzień choroby był nad wyraz przyjemny, bo dostarczaniem niezbędnych produktów oraz obsługą spraw naszych służbowych zajął się mój padre, a my leżeliśmy ja bykiem on waga i restartowaliśmy się.

Poza obejrzeniem gilmors girls do 4 sezonu udało mi się również dojść do kilku prawd życiowych ( nie jest to zastaraszajaca liczba, bo wyobraźcie sobie, że w sezonie jest 23 odcinki!)

1. Kończę z moja ex przyjaciółka i gronem wzajemnego obsrywania

2.Wspieram M. w wykończeniu mieszkanie

3 Idę na kolejne studia w celach edukacyjno towarzyskich <lol>

4. Zacieśniam więzy z W. 

 

I powstał opór wczoraj chciałam dokonać przełomu i zacząć od 1. A tu dupa rozmowa jak z osłem każdy, co innego w innym języku. Nic z tego wiec ari vederci roma!

Nie ma, po co gadać ze słupem soli będąc pieprzem, bo niby współgramy, ale każdy gra na swoją nutę.

Spotkałyśmy sie w naszej stałej knajpie gdzie Martini "wyszło" wiec otrzymałam coś "prawie jak" + sprite + limeta w trakcie wlewania sprita po knajpie rozał się przyjemny zapach kiblowego odświeżacza cytrynowego stąd mój nowy drink został mianowany na "limonka z wcta"

 

Abstrahując od wstępu chciałam nawiązać do she, która w pełni rozumiem ze juz zrezygnowała z blogowania po napaści na zahaslowana prywatność, i nie zgadzam sie, może bardziej zazdroszczę banshee, którą kocham miłością pierwsza ( stare czasy, 1 bloga) ale niestety nie każdy ma komfort swobodnej wypowiedzi, bo jego schizofreniczne otoczenie nie wysiedzi tylko musi przeczytać, co w duszy piszczy. Cóż mogę powiedzieć she mam tak samo jak ty...

 

12 stycznia 2010   Komentarze (4)
she
15 stycznia 2010 o 20:50
A nie... życiowy partner po pierwsze dokładnie olewa takie moje wywntrznianie się i nawet jakbym położyła otwarty pamiętnik to by nie przeczytał, a po drugie nie ma zdolności i zapędów hakerskich. Tu akurat poszło o kogoś stąd czyli z sieci i o zagalopowanie się w osądach i dawaniu sobie prawa do umoralniania, ale... było minęło!Olać to! A Ty mnie rozwalasz stylem pisania. Nawet o dupie maryni!
malenaaa
14 stycznia 2010 o 03:23
Ja w szoku bylam... Jak sie dowiedzialam ostatanio od mojego bylego bylego chlopaka... ze On hasla mial i czytal mojego poprzedniego bloga z Marcinem... i teraz tez cynk dostal ze zalozylam nowego... Bo tak sie sklada ze jedna z moich blogowych kolezanek to jego realna kolezanka ktora tylko łacha drze... A ja mialam nadzieje ze to pewnego rodzaju moj magiczny swiat do ktorego klucze daje nielicznym... Jak cholernie sie mylilam ;/
innam
12 stycznia 2010 o 15:32
Grzebanie w naszych blogach przez życiowych partnerów mnie rozpieprza. Też miałam taki epizod, na szczęscie już za mną.
innam
12 stycznia 2010 o 15:32
Grzebanie w naszych blogach przez życiowych partnerów mnie rozpieprza. Też miałam taki epizod, na szczęscie już za mną.

Dodaj komentarz

Panna-nikt | Blogi