no szokoladen alez cukierez owocen, pierniczkozerca

Juz nie długo będę mogła świadomie i z pełnym impetem wskoczyć na wagę,

a będzie to skok baletowo melodyjny, jak w zwolnionym filmie, osiądę niczym ważka z nieco jeszcze za duża D. na mierniku prawdy.

Ale moja skromna samo ocena nie pozwala mi popadać w aż nazbyt wielkie zachwyty nad sobą zachwyty tak, wielkie nie <lol>

Na razie nie spełniam 2 podstawowych warunków diety nie ćwiczę nie jem 5 posiłków.
Uważam, że z braku sprita, pierniczków, pierogów i subwaya psychika mi obumarła a moja rozdwojona jaźń sie wzięła i odeszła " pierdole nie robie" i taki sposobem ja człowiek jedzenie delektator konfiskator czekolady NIE ŻRE :)

okrojona dieta jest wynikiem nawału pracy, mogłabym tu dać głęboka metaforę, papiery opadają na mnie jak płatki śniegu przylegają i tworzą kloca no nie klocem to juz prawie nie jestem i tworzą śniegowe czyli dokumentalne opakowanie mojej osoby.

I powiem wam (na marginesie którego brak) trochę dupa.

Stresuje sie firmą dobrze zakończyła rok. Ma bardzo spory obrót, ale martwię sie bo planuje zrobić o połowę lub dwa razy większy obrót i sram po gaciach.

Widziałam sie z P. jest chuda jak patyk, ale chyba zadowolona, nie gadam z nikim z piaskownicy.

Natomiast

Fenomenem dzisiejszego dnia były rozmowy w tłoku.

1. 15 osób na przystanku + ja podchodzi do mnie pani pokazuje labradora który stoi na przystanku na przeciwko i opowiada o swoim jaki on piękny itd. wysiadam i pan (ok 50) do mnie gdzie ide, a co robie a ze on idzie na spacer ze nie jest tak zimno.

WTF ? normalnie dzień świra, słuchacza ZTM, dzikusa zamotacza z widocznymi tylko oczami.

chyba trzeba ujarać małego czarnego szczupłego marlborasa:)

pierniczkozerca

Strony

no szokoladen alez cukierez owocen

Dodaj komentarz