Zła wróżka joda i Pani zofia vel szmery...
Niestety jako zła wróżka joda coś przeczuwałam i prosiłam P. żeby rozstała się z nierobem co biernie szuka pracy, nie bo "on na pewnie się zmieni" mh jasne to jak bycie z alkoholikiem ktory cały czas twierdzi ze przestanie.
I niestety wczoraj wyrzucił ją z domu i pobił.
O to go nie podejrzewałam że jest do tego zdolny, niestety.
Fart że nie była w ciązy ani nie mają dzieci dobrze ze teraz a nie jutro nie za miesiąc nie za późno.
Najgorsze jest to, że ona go tłumaczy.
Takich rzeczy się nie tłumaczy ich nie ma one się nie zdarzają za takie rzeczy powinni odcinac ręce.
Więc od wczoraj jak to napisał pisaż inny niż Niziurski, hmmmmmmm no na n - Konwicki w ksiażce o tytule cos w stylu nigdziebądz (chodzi o skład słów nie o nail gaimana) o wiem zwierzoczłekoupiór
"Mieszka z nami również Pani zofia, Pani Zofia jest moją siostrą."
Od wczoraj mieszka z nami P. moja exprzyjaciółka.
Ale wiecie co jest najlepsze?
Że P. obrobiła mi całkowicie dupe i znienawidziła mnie za to, że mój mąż jej nie chciał ( kiedy oni byli stanu wolnego a ja miałam " chłopaka", ona sie w nim zakochała ( prawie sie ze soba przespali) a on we mnie, ja sie rozstałam i nie było happy endu. )
Ach oczywiście K. (mama dla nie wtajemniczonych) która nie używa wulgaryzmów i jest wytworną damą powiedziała mi " chyba cię pojebało" uważaj jeszcze ci męza uwiedzie.
Normalne to na pewno nie jest a ja chyba mam jakieś szmery w głowie.
I chyba ze starości cofam się w rozwoju.
A i ja po prośbie o hasło do bloga she :) jakby ktos mi przesłał to bardzo bym podziękowała:
redire@tenbit.pl
Dodaj komentarz